Przy głównej ulicy Strzemieszyc Małych znajduje się bardzo interesujący i stary budyneczek kaplicy. Wybudowana z kamienia wapiennego na planie prostokąta, posiada dwuspadowy dach namiotowy zakończony latarnią mieszczącą niegdyś dzwon.

W środku możemy zobaczyć zadbany ołtarz wraz z kilkoma rzeźbami świętych. Kapliczka jest bardzo urokliwa – oparła się współczesnym renowacjom i jej wnętrze jest nieco podstarzałe – w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Kaplica nosi powołanie Matki Boskiej Szkaplerznej. Powstała na przełomie XVIII i XIX wieku, ufundowana przez miejscową ludność. Wcześniej mieszkańcy musieli chodzić do oddalonego o kilka kilometrów Gołonoga. W okresie międzywojennym msze odprawiano w piwnicy wybudowanej nieopodal szkoły. W kaplicy ponownie msze święte pojawiły się w okresie PRL-u, gdy stała się kaplicą parafialną na czas wybudowania pełnoprawnego kościoła. Na liturgie dostawiano do niej namiot – aż do wybudowania w miejscowości świątyni – tj.do września 1957 roku. Swój obecny kształt obrała po pożarze w kwietniu 1959 roku. Ciekawostką jest fakt, że właśnie w strzemieszyckiej kapliczce modlił się w 1967 roku wysłannik papieski, biskup Agostino Casaroli, podczas swojej podróży do Krakowa. W kaplicy powinny znajdować się 3 zabytkowe feretrony (rodzaj obrazu religijnego) , 2 krucyfiksy z przełomu XVIII i XIX wieku oraz rzeźba św. Franciszka. Po wizji w terenie stwierdzam jednak że prawdopodobnie najcenniejsze zabytki zostały przeniesione w inne miejsce w celu ochrony przed kradzieżą. Pozostała jedynie rzeźba św. Franciszka.