Brodecki, a w zasadzie rodzina Brodeckich,  są dość zagadkowymi fotografami z dawnej Dąbrowy. W zasadzie jak dotąd jest to jedyna znana firma w której członkowie rodziny kontynuowali zawód rodziców albo męża – tego niestety na tą chwilę nie wiemy. Fotografie występują pod trzema postaciami. Z podpisem „A.Brodecki” Sosnowice i Dąbrowa, „J. Brodecka” Sosnowice Dąbrowa oraz „Brodecka i Motz” Dąbrowa. Wszystkie one mają identyczny styl i czcionkę więc musiały należeć do jednej rodziny. Zasadniczym pytaniem jest kto był pierwszy? Ciężko to niestety ocenić po zdjęciach, bo żadne nie jest datowane a wszystkie są dość podobne. Główna analiza opiera się na ich jakości, strojach oraz stopniu zachowania. Te z napisem „A.Brodecki” są w najlepszym stanie, co czyni je zapewne najmłodszymi. Jest ich również znacznie więcej, a stroje na zdjęciach wydają się bardziej zbliżone do współczesności. Zakładamy również że raczej najpierw istniał jeden zakład, a dopiero potem powstała filia – a nie na odwrót – że nastąpiło zamknięcie. Bądź co bądź lata przełomu XIX i XX wieku, bo o takich mówimy, cechował dynamiczny rozwój Zagłębia. Osoba w postaci fotografa raczej nie narzekała na brak roboty. Biorąc również pod uwagę okres historyczny wątpliwe aby kobieta dała radę sama otworzyć zakład i zdobyć renomę w zawodzie bądź co bądź zdominowanym przez mężczyzn. Wydaje mi się zatem że zakład został założony przez tajemniczego „Motza” – jest to nazwisko pochodzenia niemieckiego. Możliwe że przybył on wraz z inżynierami okolicznych kopalń i hut. Tu poślubił Polkę Brodecką z którą prowadził zakład. Po jego śmierci przejęła biznes, a po nim jej syn. Oczywiście są to tylko domysły. Niestety księgi adresowe tylko pogarszają sprawę – w 1902 roku jest w nich wymieniona fotografka Marianna Brodecka z zakładami w Dąbrowie i Sosnowcu…