Twórca L.O.P.P na kopalni „Reden

Opis:

Twórca L. 0. P. P. na kopalni „Reden” w Dąbrowie.

Ponieważ żyjemy w okresie, gdzie prawie wszyscy ludzie, którzy swem bohaterstwem, męczeństwem i krwią znaczyli szlaki w walce o niezależność Polski milczą z zaciśniętemi zębami, są cisi i spokojni, cierpią nędzę głód i niedostatek, nie domagają się żadnego uznania i pochwał od nikogo, przeto na ich miejsce, na ich bezgranicznej ofiarności i spokoju wyrosła czwarta brygada i cala plejada innych hurra patrjotów, bohaterów od różnego rodzaju kretyńskich spraw. Ta chołotka niemal kryminalnego pochodzenia w sposób wyścigowy gardłuje od kilku lat, — myśmy ponieśli ofiary za Polskę — my, my, my! Nic też dziwnego, że przy takiem gardłowaniu ten i ów z zapleśniałych panów, co to zawsze tam idą dokąd wiatr wieje, myśli sobie, dlaczegóżby nie skorzystać z okazji i nie otrzymać za czyny patrjotyczne jakiegoś orderu, a conajmniej wywyższenia, by o mnie wszyscy mówili i pisali. Należy tylko jakowyś czyn patrjotyczny spełnić. Ale jak
się do tego zabrać? W takiej opresji spełnienia czynu patriotycznego znalazł się nie kto inny jak p. zawiadowca kopalni Reden w Dąbrowie, który raptownie ni stąd ni z owąd zapałał nagłą i niczem nie powstrzymaną chęcią dokonania tego czegoś, coby się zaliczyło: położył zasługi na polu odbudowy państwa. Te zapały czynu patriotycznego p. zawiadowca postanowił zademonstrować Dąbrowieckiemu społeczeństwu przez założenie na kopalni Reden oddziału Ligi Obrony Powietrznej Państwa.
Nic by nas to nie obchodziło i nie zajmowalibyśmy sobie osobą p. zawiadowcy miejsca szpalt naszego pisma, gdyby ów p. zawiadowca ten przypomniany patrjotyzm zechciał był zademonstrować nie na kopalni przy pracy jako zwierzchnik robotników tej kopalni lecz w innej formie, to znaczy w chwilach wolnych od zajęć i poza terenem kopalni, oraz przez dobrowolne zgłaszanie się chętnych należenia do L.O.P.P. Tymczasem rzecz się ma wręcz przeciwnie, mianowicie: p. zawiadowca mijać na uwadze, że przy dzisiejszej katastrofalnej depresji w przemyśle węglowym pod groźbą wydalenia z pracy można od robotników uzyskać zgodę na każdą imprezę zainicjowaną przez tego czy innego urzędnika kopalnianego, postanowił ten moment wykorzystać— proponując każdemu robotnikowi z osobna, by się zapisał do LOP.P. Naturalnie że taką somą rolę spełnili sztygarzy i dozorcowie, rozumie się z polecenia zawiadowcy kopalni. Należy podkreślić, że który robotnik odmawiał swej zgody, otrzymywał z ust p zawiadowcy ostrzeżenie, a jednak radzę wam zapisać się, bo inaczej będziecie tego mocno żałować . Takiego postępowania inaczej nie można nazwać jak tylko — po pierwsze terorem, a po drugie zmuszanie robotnika do wstępowania do jakiegokolwiek stowarzyszenia przez urzędnika jest poprostu czynem wysoce nieestetycznym.

Wreszcie na podobną samowolę ustawa o najmie pracy nie zezwala. Należy nadmienić, że trzeba mieć dużo cywilnej odwagi i nie zdawać sobie sprawy, że wówczas kiedy praca w kopalni trwa od 3 z górą miesięcy na 3 dni w tygodniu, i gdzie rodziny robotnicze formalnie głodują i wyprzedają ostatnie sprzęty z domu na chleb. aby w tej chwili żądać od robotników dalszych ofiar. Jest to więcej niż godne napiętnowania tych co do tego rodzaju ofiar robotników zmuszają. Nie mamy zamiaru odwoływać się do władz o ukrucenie i ukaranie tej samowoli, lecz niech p. zawiadowca weźmie jedno pod uwagę, że robotnicy w tej chwili już nic, a to nic nie mają do stracenia, oprócz nędzy i głodu.
J. B.

Przeczytaj więcej w Cyfrowej Encyklopedii Dąbrowy Górniczej: Bibliografia - Czasopisma i gazety - Głos Zagłębia Towarzystwa, stowarzyszenia, harcerze - Towarzystwa - L.O.P.P. Kolekcje, zbiory, prywatne archiwa - Marzena Wiczkowska Kopalnie, huty, firmy - Kopalnie - Reden Bibliografia - Zasoby internetowe - Śląska Biblioteka Cyfrowa

Wyszukiwaniew naszej bazie

Nawiguj klikając na trójkąty poniżej

♦ - wpis encyklopedyczny

Losowy memoriał

Więcej

Nasza baza 

7565 - skany

175 - wpisy encyklopedyczne

398 - dawne artykuły prasowe

Współpraca

Muzeum

Forum

Dawna Dąbrowa

menu
zamknij