Na marginesie „zamachu”

Opis:

Na marginesie „zamachu” dynamitowego na „Głos Zagłębia” w Dąbrowie.

Małpia złośliwość.

Ludzie dnia dzisiejszego pałają do „Głosu Zagłębia” serdeczną nienawiścią, która często zaćmiewa im umysły. Nienawiść ta jest zrozumiałą bo przecież „Głos Zagłębia” pisze prosto, bez obsłonek i prawdę w oczy, bez względu na represje i prześladowania. Nienawidzą nas i za to, że pismo nasze dzięki poparciu i zaufaniu, jakim cieszy się u klasy robotniczej, oraz dzięki bezinteresownej, ideowej pracy współpracowników, utrzymuje się w tych ciężkich czasach przy życiu i rozszerza się, wtedy, kiedy popierane i subwencjonowane pisma sanacyjne jak „Prawda Zagłębia”, Gazeta Mieszczańska” i „Opinja” zostały zlikwidowane.

To też serdecznie nienawidzą nas różni panowie: Wąsowicze, Marczyńscy, Madejscy, Boxowie, Kuźniski, nienawidzą komuniści i N-Decy, nienawidzą kapitaliści i t. p. Lecz my z nienawiści tej nic sobie nie robimy.

Zdawało się „sanatorom moralnym”, że w okresie panowania sławetnego „carskiego” dekretu prasowego, zduszą nas. Lecz na złość im, przetrzymaliśmy „carski” dekret prasowy, który prawdę mówiąc, wyrządził nam wielką krzywdę, bo na jego podstawie Sądy rozsądziły nas na łączną karę trzech tysięcy złotych, a czeka „Głos Zagłębia” jeszcze około 15
procesów na podstawie tego dekretu, lecz powtarzamy, już przetrzymaliśmy dekret prasowy, a wkrótce przetrzymamy i „sanację” z jej rządami. Nikt nie jest i nie będzie zdolny zamknąć nam ust i tak jak dotąd, dalej walczyć będziemy z nieprawościami urzędowemi i nieurzędowemi.

I niech tam sobie — młody człowiek — siedzący przypadkiem na stolcu prezydentowskim w Dąbrowie Górniczej — niech pan galicyjski doktór Madejski — ciska na nas gromy w Radzie Miejskiej w Dąbrowie, niech nas piętnuje i potępia, niech szaleje, nam to — „Głosowi Zagłębia” — nic nie szkodzi, a jedynie zbytnie wzruszenie, tego młodego człowieka doprowadzi do brzydkiej choroby — żółtaczki.

Nie będzie naszej winy w tem, że p. d ra Madejskiego będzie żółtaczka zjadała, bo do tego doprowadzi go zbytnia nerwowość i wrażliwość młodzieńcza…

Lecz dziś chodzi nom nie o żółtaczkę pena doktora Madejskiego, ani o złość czy nienawiść tych wszystkich naszych wrogów, którzy prowadzą z nami walkę środkami legalnymi — przy świetle dziennem.

Dziś rozchodzi nam się o małpią złośliwość, jakiej dopuścił się jakiś
łobuziak, wysadzając dynamitem w powietrze naszą tablicę ogłoszeniową z naklejonym na niej „Głosem Zagłębia”, tablicę wiszącą w Domu Ludowym w Dąbrowie Górniczej.

Nie chcemy na nikogo wskazywać palcem, rzeczą policji winno być odszukanie sprawcy, tego łobuzerskiego czynu.

Na tym miejscu notujemy tylko fakt, że z piątku na sobotę 17 maja
w nocy o godzinie 2 giej jakiś nieznany sprawca wysadził w powietrze dynamitem szafkę ogłoszeniową „Głosu Zagłębia”, wiszącą na Domu
Ludowym w Dąbrowie przy ul. 3-go Maja 14. niedaleko od komisariatu policji. Szafka została zniszczona, wybuch zbudził wszystkich mieszkańców domów okolicznych.

Tego rodzaju walkę z „Głosem Zagłębia” nazywamy małpią złośliwością i pospolitą łobuzerką. Dla sprawców moralnych i fizycznych tego czynu, mamy głęboką litość — z powodu bezbrzeżnej ich głupoty.                                    Dsef.

Przeczytaj więcej w Cyfrowej Encyklopedii Dąbrowy Górniczej: Dzielnice - Centrum - 3 Maja - 14 Bibliografia - Czasopisma i gazety - Głos Zagłębia Kolekcje, zbiory, prywatne archiwa - Marzena Wiczkowska Bibliografia - Zasoby internetowe - Śląska Biblioteka Cyfrowa

Wyszukiwaniew naszej bazie

Nawiguj klikając na trójkąty poniżej

♦ - wpis encyklopedyczny

Losowy memoriał

Więcej

Nasza baza 

7562 - skany

174 - wpisy encyklopedyczne

398 - dawne artykuły prasowe

Współpraca

Muzeum

Forum

Dawna Dąbrowa

menu
zamknij