Dawna DąbrowaTransport i komunikacjaKolejDworceDworzec w Strzemieszycach

Dworzec w Strzemieszycach Wielkich

Dworzec w Strzemieszycach Wielkich był jednym z nielicznych zabytków kolejowych w mieście. Ogromny gmach niegdyś mieszczący serce administracji kolejowej szlaku Iwanogrodzko-Dąbrowskiej.

Historia dworca

Budynek dworca powstał w 1885 roku. Autorem projektu jest polski architekt niemieckiego pochodzenia – Adolf Schimmelpfennig. W niedługim czasie dworzec okazał się zbyt ciasny dla administracji kolejowej, dlatego zdecydowano się na dobudowanie do niego nowej części od strony północno-zachodniej. W czasie II wojny światowej większość elementów architektonicznych z elewacji zewnętrznej dworca została zniszczona przez Niemców, a sam budynek – otynkowany. W latach sześćdziesiątych miał miejsce remont wnętrz, podczas którego wymieniono wszystkie okna, drzwi, posadzki a także zlikwidowano rzeźbione schody i wyłożono poczekalnię drewnianymi płytami. W latach osiemdziesiątych został zlikwidowany bufet mieszczący się wewnątrz budynku. Z kolei w latach dziewięćdziesiątych zlikwidowane zostały mieszkania na piętrze budynku, kasy biletowe oraz biura przewoźników. Wtedy też przeprowadzono drugi remont w trakcie którego wymieniono wszystkie okna na plastikowe, a pomieszczenia po bufecie zaadaptowała orkiestra kolejowa. 25 czerwca 2007 roku około 5.00 rano w pustych pomieszczeniach budynku na poddaszu wybuchł pożar. Zniszczeniu uległo 75% powierzchni dachu. Spalone zostały drewniane stropy drugiej kondygnacji oraz zniszczone zostały stolarki okienna i drzwiowa. Śledztwo prowadzone przez policję umorzono z uwagi na niewykrycie sprawców. Pożar został prawdopodobnie spowodowany przez bezdomnych. Po tym wydarzeniu jeden z najemców – biuro ekspedycji towarowej Sekcji Przewozów Towarowych Jaworzno-Szczakowa, przeniósł się do domu w pobliżu stacji. W tym samym roku z działalności na terenie dworca zrezygnowała przychodnia lekarska. Drugi pożar miał miejsce w 2013 roku. Po tym wydarzeniu z dworca odszedł ostatni najemca, TK „Telkom”.
Pod koniec 2015 roku PKP zamieściło listę obiektów do wyburzenia, wśród których znalazł się również strzemieszycki dworzec. W sierpniu 2015 roku wojewódzki konserwator zabytków informował iż obiekt jest wpisany do gminnej i wojewódzkiej ewidencji zabytków, przez co nie może być wyburzony bez zgody odpowiednich organów. Rozbiórka rozpoczęła się 7 stycznia 2016 roku i trwała do 15 stycznia. Decyzję o rozbiórce podjął Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego. W toku postępowania ujawnił on że budynek nie jest wpisany do rejestru zabytków oraz nie został objęty ochroną konserwatorską.
Przebieg zmian nazwy stacji:
1885-1922 – Strzemieszyce
1923-1931 – Strzemieszyce Radomskie
1932-1939 – Strzemieszyce Północne
1939 – Strzemieschütz Nord
1940-1945 – Strzemieszyce Nord (spotykana również nazwa Schumenschütz)
1945-1978 – Strzemieszyce Północne
1979 – obecnie – Dąbrowa Górnicza Strzemieszyce

Budynek

Budynek dworca miał powierzchnię 1084 m² i kubaturę 8313 m³. Został wybudowany w stylu neorenesansowym, murowany z cegły. Składał się z kilku brył 2- i 3-kondygnacyjnych oraz 4-kondygnacyjnej wieży na planie prostokąta. Z powodu licznych remontów budynek utracił pierwotny wygląd, co w konsekwencji uniemożliwiło wpisanie go do rejestru zabytków. W naszych czasach mogliśmy oglądać gzyms w bordowym kolorze oddzielający parter od piętra, który opasał budynek na całej jego długości. Każda z wyodrębnionych brył budynku była zaznaczona pilastrami ciągnącymi się przez całą wysokość budynku. Przy dachu łączyły się one
z poziomym gzymsem i razem tworzyły swoistą „opaskę” każdego fragmentu budynku.
Pierwszą część dworca tworzyła trzypiętrowa prostokątna bryła zakończona trójkątnym dachem dwuspadowym. (1). Do tej części przylegała 4-kondygnacyjna wieża zakończona dachem namiotowym, czterospadowym. Na uwagę zasługują okrągłe okna na trzecim piętrze, które mogły kiedyś mieścić zegar oraz potrójne półkoliste okna na ostatniej kondygnacji (2). Do wieży wchodziło się od zewnętrznej strony ulicy Stacyjnej Nie była połączona na parterze
z resztą dworca, ale z jej klatki schodowej wchodziło się do mieszkań w 2-kondygnacyjnej części -opisane jako (1). Kolejną część dworca stanowiła piętrowa bryła mieszcząca poczekalnię, która od strony peronu znacząco wystaje z linii budynku. Wejście do poczekalni od strony ulicy Stacyjnej odbywało się przez mały ganek ozdobiony półkolistymi arkadami. Nad wejściem znajdowało się godło, które zniknęło po pierwszym pożarze (3). Kolejna część od strony ulicy Stacyjnej wyróżnia się ryzalitem zakończonym trójkątnym dachem (4). Ostatnia już bryła wchodząca w skład dworca znajduje się na jego północno-zachodniej części. Została dobudowana w późniejszym okresie (5).

Oglądając zdjęcia sprzed II wojny światowej możemy przekonać się jak wyglądał niegdyś strzemieszycki dworzec. Ściany budynku były w kolorze jasno-czerwonym, a zdobienia – białym. Każde okno posiadało białe obramowanie oraz zwornik, każde z nich było połączone ozdobnym pasem. Identyczny styl możemy do dziś podziwiać w Gołonogu. Dach wieży i trójkątne dachy części użytkowej były ozdobione metalowymi szpicami. Każde połączenie trójkątnych płatów dachowych było wypełnione rzeźbionym drewnem.W Sędziszowie znajduje się identyczny budynek. Niestety, został poważnie uszkodzony podczas działań wojennych i jego powojenna odbudowa dość poważnie zmieniła pierwotny wygląd. Niemniej, porównując oba budynki, dość łatwo można doszukać się podobieństwa.

Wnętrze

Na samym początku chciałbym pokazać, jak wyglądał parter budynku przed remontem przeprowadzonym prawdopodobnie w latach 60. Toalety znajdowały się wtedy na zewnątrz. Poczekalnia zajmowała o wiele większą powierzchnię. Bilety kupowało się w kasie za pomocą „blaszanego talerza”. Na jednym końcu kładło się odliczone pieniądze, a z drugiej strony kasjer kładł bilet. Następnie korbą odwracał „talerz” stronami. W przejściu na perony znajdowała się budka kontrolera biletów. Był to starszy pan, który zarówno kontrolował bilety osób wchodzących na peron, jak i zabierał bilety od ludzi wysiadających. W miejscu przychodni znajdowała się restauracja. Był to lokal z prawdziwego zdarzenia – z klasą, urządzony zgodnie z ówczesnymi kanonami eleganckiego wystroju wnętrz. Mieszkańcy wspominają, że już w późniejszych latach, za czasów działania bufetu, istniała winda towarowa między parterem a pierwszym piętrem. Można by przypuszczać, iż funkcjonowała już wtedy, gdy działalność prowadziła dworcowa restauracja. Idąc tym tropem, można by wydedukować, że na piętrze, prawdopodobnie jeszcze za czasów carskich, znajdowały się pokoje do wynajęcia, które również prezentowały wysoki poziom jakości.
Teraz przejdźmy do tego, jak wyglądał budynek aż do ostatnich dni istnienia.


Najważniejszym pomieszczeniem na całym dworcu była oczywiście poczekalnia.

Wejście do niej od strony ulicy Stacyjnej wyglądało bardzo reprezentatywne i prowadziło przez dwoje sporych rozmiarów dwuskrzydłowych drzwi.
Nad nimi znajdował się neon z napisem „Wyjście do miasta” (środkowa część została zabezpieczona i czeka na renowację).

Podłogę kiedyś zdobiła mozaika ułożona z białych, sześciokątnych kafli oraz znajdujących się między nimi małych, czerwonych kwadratów. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że były to kafle marki D&I, często spotykane w Zagłębiu.Poczekalnia została w PRL obita drewnianymi panelami. Na wprost wejścia znajdowały się kasy biletowe – dwa okienka. Pod ladami mieściły się szafki wbudowane w ścianę.


Szafki z biletami znajdowały się za plecami kasjerów.Do pomieszczenia kasowego wchodzono z pomieszczenia służbowego dla pracowników, w którym była łazienka. Zaś do pomieszczenia służbowego wchodziło się z zewnątrz, od strony peronu. Bardziej na lewo od kas, również na wprost prowadziło wyjście na peron , o wiele mniej reprezentatywne. Nad nim wisiał neon „Wyjście na peron”.Po prawej stronie poczekalni znajdowały się toalety – szło się do nich krótkim korytarzem, na końcu którego znajdowało się okienko „babci klozetowej”.Po lewej stronie mieścił się bufet. Niestety, po drugim pożarze strop w tamtym miejscu całkowicie się zawalił. Według relacji mieszkańców, z bufetu na piętro prowadziła winda towarowa – pozostałość
z czasów restauracji. Nieco powyżej znajdowały się pomieszczenia służbowe. W PRL przejście do nich zostało zlikwidowane – zamiast je jednak zamurować, obłożono je jedynie deskami. Dzięki temu szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, stare rzeźbione drzwi, prawdopodobnie jeszcze z czasów carskich, przetrwały w niemal idealnym stanie do dziś (zostały również zabezpieczone
i czekają na renowację).

W pomieszczeniach wysuniętych najbardziej w stronę Sławkowa mieściła się przychodnia lekarska. Dobudowana część dworca od strony północno-zachodniej nie posiadała połączenia z poczekalnią i kasami. W jej wnętrzu mieściły się biura przewoźników, PKP Cargo czy KATS. W pierwszym pomieszczeniu od poczekalni, od strony peronów znajdował się zwiadowca stacji.

Piętro

Piętro dworca również było podzielone na dwie części. Wejście do części znajdującej się nad poczekalnią prowadziło przez klatkę schodową w wieży. Niestety, zawaliła się podobnie jak całe drugie piętro w czasie pierwszego pożaru lub krótko po nim. Nie znalazłem żadnych zdjęć z tamtej części. Sama wieża w latach sześćdziesiątych służyła wyłącznie jako strych. Jednak mieszkańcy wspominają doskonałe widoki, jakie rozpościerały się
z jej szczytu. Biorąc pod uwagę fakt, iż na archiwalnych zdjęciach wieża jest oszklona z każdej strony, możemy założyć, że w środku znajdował się punkt obserwacyjny straży granicznej, a może kolejowej?
Druga część piętra, znajdująca się nad dobudowaną częścią, była dostępna poprzez klatkę schodową umieszczoną w połowie długości budynku. Nie było połączenia między obiema częściami.
Na przeciwko schodów znajdowało się pomieszczenie, w którym od lat sześćdziesiątych działała świetlica kolejowa. Mieszkańcy wspominają znajdujący się tam m. in. stół bilardowy. Wcześniej mieściła się tam kolejowa centrala telefoniczna.

Na piętrze, przez środek całej dobudowanej części, ciągnął się korytarz, a po bokach znajdowały się kolejne mieszkania. Poza tym natrafimy tam na łazienki i pomieszczenie sprzątaczek. Jedno
z mieszkań, prawdopodobnie pierwsze po lewej stronie, należało do zawiadowcy. Na samym końcu korytarza mieściły się kadry.

Sytuacja po opuszczeniu

Mieszkańcy Strzemieszyc wielokrotnie pisali pisma w sprawie dworca. Pojawiały się pomysły na zagospodarowanie obiektu. Wśród nich znalazły się propozycje przekształcenia obiektu m.in. w: dom kultury, muzeum i centrum modelarstwa kolejowego.

W 2006 roku Społeczny Komitet na rzecz Domu Kultury w Strzemieszycach Wielkich wystąpił do PKP z pismem o dzierżawę pomieszczeń dworca. Zamierzeniem Komitetu było zaadaptowanie ich na dom kultury. Zebrano lokalnych przedsiębiorców, którzy zobowiązali się nieodpłatnie wymienić stolarkę okienną, instalację elektryczną, wodociągową itd. Rozpoczęto również sprzedaż cegiełek na odbudowę dworca. Później kolejne pisma w sprawie dworca wysyłali także m.in.: Samorządne Strzemieszyce, Rada Dzielnicy, Krzysztof Markowski, Zbigniew Meres i wiele innych osób – niestety, nie udało mi się dotrzeć do wszystkich dokumentów.

Następne informacje są wynikiem „śledztwa” Łukasza Kozieła z Dębowego Pulsu Miasta.

20 listopada 2012 roku wojewoda śląski dokonał komunalizacji budynku na rzecz gminy. Nieruchomość stała się własnością miasta, lecz z tą decyzją nie zgodzili się ani spółka PKP, ani Urząd Miasta, ponieważ wraz z dworcem Urząd przejąłby infrastrukturę kolejową i byłby zobowiązany do jej utrzymania. Nie posiadał jednak wiedzy oraz narzędzi do konserwacji wciąż działającego torowiska, dlatego złożył odwołanie. PKP zaś nie chciało pozbywać się wspomnianej infrastruktury. Skarb Państwa i gmina odwołali się od tej decyzji do Krajowej Komisji Uwłaszczeniowej, jednak bezskutecznie, gdyż ją nadal utrzymano. W 2014 roku sprawa została podana przez PKP i miasto do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
W październiku 2015 roku nadal była w toku.

7 maja 2014 roku PKP wystosowało do Trybunału Konstytucyjnego pismo w sprawie ustawy komunalizacyjnej, która spowodowała przejęcie budynku przez miasto. 26 stycznia 2015 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił PKP nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej, uznając ją za bezzasadną. 5 lutego 2015 PKP ponownie złożyło pismo. W październiku 2015 sprawa wciąż się toczyła.

Dodatkowym problemem był nieuregulowany stan gruntów. Cena, jaką firmy geodezyjne przedstawiły za uporządkowanie sytuacji z gruntami, uwłaszczeniem mieszkań, budynkiem dworca itd., wynosiła ponad 100 tysięcy złotych. Była to kwota nieakceptowalna przez PKP, przez co kolejne przetargi były unieważniane.

Budynek nie został wpisany do rejestru zabytków, ponieważ po licznych przekształceniach, to jest: zniszczeniu zdobień na elewacji, wymianie zabytkowych drzwi, okien, schodów itd., nie kwalifikowała go do wpisania do rejestru zabytków.

Mapy aktualne

Mapy historyczne

Krzysztof Kulik

Podziękowania za udostępnienie zdjęć oraz pomoc merytoryczną: Karolina Kot, Dawid Zegan, (https://www.facebook.com/pkpzaglebiedabrowskie/?fref=ts), Arkadiusz Kuć (http://slaskie.fotopolska.eu/183,user.html?galeria_zdjec), Tomasz Matusiak, Sylwester Dominik (http://dawnadabrowa.pl), Andrzej Kontkiewicz, Łukasz Kozieł (https://www.facebook.com/debowypulsmiasta/?fref=ts), Janusz Stępień, Jerzy Dębski, Janusz Stępień, Ewa Goraj, Alicja Cieplak.

Bibliografia:
http://www.twojezaglebie.pl/dworzec-kolejowy-w-strzemieszycach-rozbierany-95113
http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/9266071,pkp-wyburza-dworzec-w-strzemieszycach-kto-na-to-zezwolil-zobacz-zdjecia,id,t.html
http://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/rozbiorka-zabytkowego-dworca-dabrowa-g-strzemieszyce-74246.html
http://www.scdk.pl/new/index.php?option=com_content&view=article&id=945:dbrowa-gornicza-strzemieszyce
http://strzemieszyce.info/
http://debowypulsmiasta.wix.com/debowypulsmiasta#!SPRAWA-DWORCA-KOLEJOWEGO-W-STRZEMIESZYCACH/cjds/561d6b3e0cf2c3576e5c20cf
http://kurierkolejowy.eu/aktualnosci/18072/apel-o-uratowanie-budynku-dworca-w-strzemieszycach.html
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/artykul/dabrowa-gornicza-dworzec-strzemieszyce-wojewoda-oddal-tory,2145868,artgal,t,id,tm.html#dfc3f15be4566fb1,1,3,5
http://slaskie.atlaskolejowy.pl/?id=baza&poz=4385
Echo Dawnych Strzemieszyc-Jan i Dariusz Kmiotek
Relacje mieszkańców

Powiązane artykuły

+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+

Wyszukiwaniew naszej bazie

Nawiguj klikając na trójkąty poniżej

♦ - wpis encyklopedyczny

Losowy memoriał

Więcej

Nasza baza 

7565 - skany

175 - wpisy encyklopedyczne

398 - dawne artykuły prasowe

Współpraca

Muzeum

Forum

Dawna Dąbrowa

menu
zamknij