Dawna DąbrowaReligiaKsięża i siostry zakonneKsiądz Andrzej Huszno

Ksiądz Andrzej Huszno

Ksiądz Andrzej Huszno to jedna z najbardziej barwnych, a zarazem tajemniczych postaci w historii naszego miasta. Międzywojenny uzdrowiciel , znachor i prorok który stworzył w Zagłębiu swą własną wiarę i napisał Biblię po swojemu.

Początki kariery

Andrzej Huszno urodził się 6 listopada 1892 roku we wsi Goleniowy (powiat włoszczowicki) jako chłopski syn Wincentego i Katarzyny Górskich. Ukończył szkołę elementarną w Szczekocinach, następnie gimnazjum w Kielcach (według innych źródeł progimnazjum w Pińczowie zakończone na 5 klasie) i w swoich dalszych krokach skierował się w 1909 roku do seminarium w Kielcach które ukończył w 1915 roku. Początkowo został wyświęcony na subdiakona, by po kilku miesiącach zostać księdzem.   Już podczas nauki pokazały się jego zdolności – organizował odczyty, samokształcenie oraz redagował pismo kleryckie „Motylek”.  Również wtedy na światło dzienne wyszły  jego kontrowersyjne poglądy. Po ukończeniu szkoły trafił do parafii w Wolbromiu, gdzie po konflikcie z proboszczem został przeniesiony do Pacanowa.  Szybko jednak, bo już w 1917 roku  (według innych źródeł w 1916) został  zawieszony (suspendowany z kościoła). Dokonano tego z racji zarzutów natury moralnej – do parafii w Pacanowie sprowadził swoją gosposię Marysię. Bardziej prawdopodobnym powodem jest jednak krytyczny stosunek do kościoła oraz wydanie w 1917 roku broszury „Syn Człowieczy” zawierającej niewłaściwe treści sprzeczne z nauczaniem kościoła – cyfrowa wersja. Na krótko zostaje wolnym słuchaczem filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, gdzie utrzymuje się z handlu żywnością. Wkrótce zaczyna  działalność na własną rękę, zaczynając od objęcia probostwa w Mstyczowie – parafia   była zawieszona w wykonywaniu obrzędów religijnych (interdykta). Stało się to ze względu na konflikt parafian z proboszczem w związku ze złym zarządzaniem majątku (kościół w miejscowości postawiono z pieniędzy parafian). Objęcie probostwa zostało dokonane bez zgody władz kościelnych, poprzez ugodę z dziedzicem Mstyczowa oraz wybór przez radę parafialną. Za swoją „wywrotową” działalność i głoszone poglądy został wkrótce, na wniosek biskupa Augustyna Łosińskiego,  osadzony w więzieniu na 10 miesięcy jako wywrotowiec. Aresztowania dokonano tuż przed wigilią 1919 roku, podczas którego mstyczowianie czynnie bronili kościoła. Według czasopisma „Robotnik”do Mstyczowa skierowano ,poza milicją, również wojsko oraz wydano rozkaz strzelania do tłumu w razie oporu. Ciężko obecnie osądzić ile w tych słowach prawdy, a ile literackiej fikcji redaktorów gazety. Należy jednak pamiętać że był to okres wojny polsko-bolszewickiej gdzie w obliczu narastającej wojny   wewnętrzne konflikty   były niepożądane i tłumione w zarodku. Ksiądz Andrzej Huszno stał się dla PPS-u symbolem wpływania kościoła na państwo.


Ksiądz Huszno w latach nauki w seminarium

Burzliwe losy

Po wykonaniu wyroku wyszedł na wolność i zajął się ziołolecznictwem.  Podobno został zwolniony za wstawiennictwem marszałka Józefa Piłsudskiego. Wkrótce wydał  nową pracę pt. „Kościół demokratyczny”. W skrócie wskazywał w niej potrzebę demokratycznej hierarchizacji kościoła i wybór duchownych przez wiernych. W proponowanym przez niego systemie proboszczowie mieli być wybierani przez radę parafialną, biskupi przez radę diecezjalną a papież przez radę ludów. Ciałem ustawodawczym miał być sobór powszechny, w skład którego wchodzili by delegaci różnych płci i stanów, następnie sobory diecezjalne i parafialne. Za wydanie tegoż dzieła znów trafił na krótko do więzienia oraz został ekskomunikowany.  W 1920 roku na krótko pogodził się z kościołem katolickim, lecz rok później znów objął probostwo w Mstyczowie i w 1922 ostatecznie pożegnał się z katolicyzmem.

Polski Narodowy Kościół Katolicki

Mimo wszystko nie potrafił jednak odmówić sobie posługi kapłańskiej i w 1923 roku wstąpił do Polskiego Narodowego Kościoła Katolickiego. Na osiedlu Dziewiąty w Dąbrowie Górniczej zorganizował „nielegalną” parafię narodową wraz z placówkami misyjnymi w Gołonogu i Strzemieszycach odprawiając pierwszą mszę 1 lipca 1923 roku. Nabożeństwa odprawiane były pod chmurką w tzw. „szopie”.  Jednakże i w tej wspólnocie nie zagrzał długo miejsca – urażony do biskupa który pominął go podczas nominacji  oraz jego nieprzychylny stosunek do zbyt racjonalnego podejścia do Pisma Świętego spowodował iż w 1926 roku opuścił zgromadzenie.


Msza na „Dziewiątym” w tzw. „szopie”. Obecnie to okolice ulicy Narodowej.

Polsko-Katolicki Kościół Narodowy

Ostatecznie ksiądz Huszno zakłada własny odłam katolicyzmu o nazwie „Polsko-Katolicki Kościół Narodowy” z siedzibą w Dąbrowie Górniczej.
Doktryny wiary opierały się na następujących podstawach. Niewidzialną głową kościoła jest sam Chrystus. Naród polski jest „narodem wybranym” – został szczególnie przywiązany do Boskich obietnic i został wybrany na piastuna idei Królestwa Bożego. Rolą Andrzeja Huszno i jego kościoła było uświadomienie nam, Polakom, roli jaką odgrywamy w krzewieniu wiary. W ostateczności działania wiernych i kościoła miały prowadzić do powstania jednej wspólnej wiary dla wszystkich oraz zjednoczenia całej ludzkości. Z bardziej kontrowersyjnych poglądów można wymienić m.in. reinkarnację oraz zastąpienie krzyża swastyką (mającą w ówczesnych czasach inne znaczenie niż obecnie). Kilkakrotnie były podejmowane prób rejestracji nowego kościoła, wszystkie jednak zakończone niepowodzeniem. W związku z tym PKKN szukał wsparcia w kościołach luterańskich i kalwińskich.
W grudniu 1924 roku wydany został pierwszy numer „Głosu Ziemowida”, organu prasowego wspólnoty księdza Huszno.  Redaktorem naczelnym był robotnik, Tomasz Legomski. Nakłady wahały się w liczbie 4 do 10 tysięcy egzemplarzy. Nazwa czasopisma wzięła się z doktryny tegoż kościoła, która w Ziemowicie syna Piasta znajdowała uosobienie Ducha Świętego, a samo imię tłumaczyła ze słowiańskiego na hejbrajski jako na „Dawid” -czyli prorok.

Dalsza kariera

Ksiądz Huszno był uwielbiany przez robotników. Ich miłość zaskarbił sobie krytykując kapitalizm i wyzysk, głosząc ideę „pochylenia się nad biednym robotnikiem”. Wykorzystał szybkie zmiany społeczne i „lukę” którą pozostawił kościół katolicki, który nie wiedział jak porozumieć się z nową klasą robotniczą.  Jednym z głównych powodów jego popularności było prowadzenie mszy po polsku. Dotychczas nabożeństwa i pieśni były wykonywane po łacinie, przez co prości ludzie nie mieli możliwości zrozumienia ich sensu. Język polski na liturgii był dla nich nowym doświadczeniem, dodatkowo wzmaganym przez fakt wieloletnich zaborów podczas których język polski był wielokrotnie tłamszony. Huszno kontynuował ziołolecznictwo, opierając się na dobrowolnych wpłatach za posługę,czym dodatkowo zaskarbiał miłość tłumu. Prowadził uzdrowisko „Basiula” w Ząbkowicach oraz fabryczkę ziół w Dąbrowie Górniczej.  Zbierane pieniądze planował przeznaczyć na rozwój wyżej wspomnianych, budowę kaplicy, a w dalszym planie, nigdy nie zrealizowanym,  także szkoły i teatru. W swoich kazaniach głosił idee bliskie ustrojowi socjalistycznemu i komunistycznemu, stając się prawdziwym kolcem w oku kościoła katolickiego i poniekąd również władzy. Ówcześni klerycy nie szczędzili mu słów krytyki drukując broszury i pisma w których w najgorszych słowach dyskredytowali jego działalność i metody lecznicze. Między innymi został skazany na miesiąc aresztu za rzekome posiadanie proklamacji komunistycznej oraz przemawianie na wiecu socjalistów – wyrok jednak uchylono. Tak samo próbowano podważać skuteczność jego lecznictwa, które ostatecznie zostało zalegalizowane przez doktora powiatowego. Ostatecznie przeciwnikom udało  się zakwalifikować jego działalność jako nielegalną, która spowodowała szykany ze strony władzy. Postawiony pod ścianą Huszno wraz ze swoją wspólnotą poddał się jurysdyksji Cerkwi prawosławnej tworząc 16 lipca 1926 gminę o nazwie Polski Narodowy Kościół Prawosławny św. Michała Archanioła w Dąbrowie Górniczej. Wkrótce również przemianowano „Głos Ziemowita” na „Polski Kościół Narodowy”. Dla Huszny krok ten wcale nie oznaczał połączenia z prawosławiem, a jedynie wyjście z trudnej sytuacji prawnej i konfliktu z kościołem katolickim. Dalej głosił swoje przekonanie o szczególnym miejscu narodu polskiego w „Bożym planie” twierdząc że wartości wcześniej głoszone w Kościele Narodowym znalazł w wierze prawosławnej. Z biegiem czasu pozyskał kilku księży którzy założyli własne placówki PNKP w całej Polsce. Wśród najbliższych współpracowników-księży można wymienić Jana Pietruszkę, Stanisława Zacharjasiewicza, Władysława Kocyłowskiego, Apolinarego Filarskiego, Leona Ostrowskiego, Andrzeja Koszowskiego, Bronisława Jaegera i Piotra Stanikowskiego.
Istnieje pewna teoria iż w połączeniu z kościołem prawosławnym należy szukać drugiego dna. Jedną z blokad Polski przed ekspansją na wschód były bariery religijne – tam dominował kościół prawosławny, który nie był w żaden sposób połączony z naszym krajem. PPS mając sojusznika w postaci Huszny i jego odłamu kościoła prawosławnego mógł próbować urealnić drobnymi krokami wizję sojuszu środkoweuropejskiego poprzez zatarcie granic religijnych. Należy jednak przyjąć tą teorię z pewną dozą dystansu.


Ośrodek przyrodoleczniczy „Zdrowie” ks. Huszny w Ząbkowicach. 

Dalsze problemy

Sielanka nie trwała długo i wkrótce Huszno popadł w nowe konflikty. Początkowo były to problemy wewnętrzne, które spowodowały odejście kilku księży z Polskiego Narodowego Kościoła Prawosławnego. Jeden z nich popadł w alkoholizm, inny czując dobrobyt Warszawy zarzucił posługę na rzecz urzędowania, trzej inni nie podporządkowali się Husznie i założyli własny odłam. Wierni idei pozostali jedynie A. Pilarski i B. Jaeger. Wkrótce Andrzej Huszno pokłócił się również z Kościołem Prawosławnym. Przez pewien czas ksiądz Huszno utracił nawet prawo administracji PNKP a jego broszury zaczęły podlegać konfiskacie. Coraz trudniejsza sytuacja spowodowała jego powolne wycofanie się z życia publicznego. W 1928 roku zawiesił wydawanie swojego czasopisma, lecz w latach 30-tych przejął redakcję pisma swojej żony pt. „Kultura Duchowa”. Duży wpływ na jego stan miała zapewne śmierć żony Stefani w 1932 roku. Chory na nowotwór podupadał na zdrowiu. Na łożu śmierci wezwał kapłana katolickiego i pogodził się z kościołem katolickim 24 maja 1939 roku. Zmarł wkrótce, 4 czerwca. Na jego pogrzeb w bazylice NMP Anielskiej przybyło ok. 10 tysięcy ludzi. Został pochowany jako osoba świecka. Ponoć na nekrologach wydrukowano godzinę pogrzebu jako 19.30, podczas gdy rzeczywista uroczystość odbyła się o 10.00. Miało to zapobiec stworzeniu się manifestacji.

Warto wspomnieć iż postać księdza Huszno jest pierwowzorem postaci księdza Kani w powieści Juliusza Kadena-Bandrowskiego „Czarne Skrzydła”. Nad biografią księdza Andrzeja Huszny pracuje od lat dąbrowski historyk – Edward Potempa.

Na podstawie czasopisma „Nowy Obywatel” nr 24 artykuł „Prorok z Zagłębia”.

Opracował Krzysztof Kulik

Powiązane artykuły

+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+

Wyszukiwaniew naszej bazie

Nawiguj klikając na trójkąty poniżej

♦ - wpis encyklopedyczny

Losowy memoriał

Więcej

Nasza baza 

7564 - skany

174 - wpisy encyklopedyczne

398 - dawne artykuły prasowe

Współpraca

Muzeum

Forum

Dawna Dąbrowa

menu
zamknij